Do 24 kwietnia w Książnicy Pomorskiej im. S. Staszica w Szczecinie - w sali Pod Piramidą trwa wystawa Pawła Chary - "W Krainie Mao".
Paweł
Chara to fotografik, podróżnik, przyrodnik, regionalista. Obieżyświat z
aparatem, chodzący własnymi ścieżkami. Droga jest dla niego celem, a jej
obrazowanie pasją i zawodem. Podróżował po Afryce, Azji i Europie. W czasie
wędrówki odnajduje miejsca, których nie ma na turystycznych mapach. W plecaku
dźwiga ubrania na kilka pór roku, namiot i przede wszystkim sprzęt
fotograficzny. Wkracza w świat tubylców, mieszka z nimi, poluje, pracuje i
świętuje. Jego fotografie są intymne, nieinwazyjne.
Swoją
przygodę z fotografią zaczął w szkole średniej. Pasję obudziła w nim sama
natura. Jest miłośnikiem przyrody a zwłaszcza ptaków, organizatorem eskapad
fotograficznych na bagna o wschodzie słońca. Zawodowo fotografią zajmuje się od
roku 2002. Jego zdjęcia z wypraw podróżniczych oraz zbiory fotografii
przyrodniczej prezentowane były na kilkunastu autorskich wystawach w kraju i
zagranicą, publikowano je w prasie (m.in. „Poznaj Świat”, „Gazecie Wyborczej”),
książkach, kalendarzach oraz albumach.
Pracuje
jako wykładowca oraz organizator warsztatów i plenerów fotograficznych. Aktywnie
angażuje się w działania społeczne na rzecz upowszechniania walorów przyrody i
kultury Ziem Zachodnich. Jest twórcą i reżyserem performance’u pt.
„Przemijanie”, w którym łączy fotografię, teatr oraz muzykę.
Inspiruje
go twórczość Tomka Sikory, Vincenta Muniera, a także Zdzisława Beksińskiego i
malarza Paula Klee. Uważa fotografię za pokrewną malarstwu. Stąd jego twórczość
cechuje pewien dualizm. Bywa reportażem o wartości dokumentalnej, innym razem
składowe kadru są tylko pretekstem do skojarzeń form i barw.
O
wystawie "W krainie Mao" pisze: Wiele
lat planowałem wyprawę do Krainy Mao. Ta fotoekspedycja, jak i każda
poprzednia, miała na celu zbliżenie się do specyficznego charakteru kultury i
ludzi tego regionu (..) W styczniu 2009 wyjechałem na 100 dni do państwa
środka. 54 grupy etniczne, ponad miliard ludzi i 9.6 km2 dały dość duże
możliwości, choć ja skupiłem się na Chinach nieodkrytych, Chinach zachodnich.
Prowincje Xinjiang, Qinghai i
zachodni Syczuan były moim głównym celem. (..) Na mapie zaznaczonych miałem
kilkanaście głównych ośrodków wyprawy, resztę pozostawiam intuicji, która
najczęściej nie zawodzi. Tym sposobem, podróżując z domem na plecach,
pociągami, autobusami, konno i pieszo przemierzyłem krainę Mao, gromadząc
zadawalający mnie materiał. (..) Wspaniałe historie jakich byłem świadkiem
przedstawiam Państwu za pomocą subiektywnej fotograficznej opowieści.
Miejsce: Książnica
Pomorska im. S. Staszica w Szczecinie - sala Pod Piramidą, ul. ul. Podgórna
15/16