Nie nowożytne, jak do tej pory myślano, a nawet 200 lat starsze są więźby dachowe w katedrze w Kamieniu Pomorskim. Oznacza to, że to najstarszy tak dobrze zachowany zespół konstrukcji drewnianych w Polsce - wynika z badań naukowców z Wydziału Sztuk Pięknych UMK: prof. Ulricha Schaafa, dr. Macieja Prarata oraz prof. Tomasza Ważnego.
W Konkatedrze Najświętszej Marii Panny, św. Jana Chrzciciela i św. Faustyna biskupa w Kamieniu Pomorskim (kościół parafii rzymskokatolickiej św. Ottona) prowadzone są prace konserwatorskie i remontowe. Zanim jednak na dobre rozpocznie się naprawa konstrukcji transeptu i prezbiterium, Zachodniopomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków zlecił toruńskim naukowcom przeprowadzenie badań architektonicznych i dendrochronologicznych więźb nad nawą główną i transeptem w celu określenia ich wartości i historii przekształceń. Wyniki są zaskakujące.
- Do tej pory datowane były na czasy nowożytne. Jednak już po wstępnej analizie stwierdziliśmy, że mogą być dużo starsze. Są one bowiem integralnie połączone z romańskimi ceglanymi szczytami. Dokładne badania potwierdziły nasze przypuszczenia: mamy do czynienia z najstarszymi, znanymi nam typologicznie do tej pory, więźbami dachowymi. Są to pierwsze znane drewniane konstrukcje zachowane w zespole architektury romańskiej w Polsce – mówi dr Maciej Prarat z Katedry Konserwatorstwa Wydziału Sztuk Pięknych UMK.
Za badania dendrochronologiczne odpowiada prof. dr hab. Tomasz Ważny z Katedry Technologii i Technik Sztuk Plastycznych. Dzięki jego pracy udało się ustalić, że konstrukcja nawy pochodzi z ok. 1360 r., zaś więźba nad transeptem jest starsza, i to aż o 100 lat. Powstała około 1260 r.
- Wstępne rozpoznanie ustrojów nad prezbiterium pozwala stwierdzić, że są one jeszcze starsze – dodaje dr Prarat. - Co niezwykle istotne, mimo upływu setek lat więźby zachowane są w bardzo dobrym stanie. Konstrukcje świadczą o dużym kunszcie ówczesnych mistrzów ciesielskich, są też świadectwem stosowanych niegdyś tradycyjnych technik budowlanych. Szczegółowe rozwiązania złącz ciesielskich oraz system znaków montażowych nie ma odpowiednika w dotychczasowych znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych.
Średniowieczni cieśle użyli do budowy przede wszystkim dębiny – drewno pochodziło najprawdopodobniej z niedaleko położonej wyspy Wolin.
To nie koniec badań. Toruńscy naukowcy zamierzają je kontynuować, aby dokładnie rozpoznać wszystkie ustroje drewniane kościoła, w połączeniu ze strukturą murowaną. Chcą dokładnie określić historię przekształceń najważniejszej świątyni na Pomorzu Zachodnim oraz właściwie zaplanować prace konserwatorskie.